sobota, 16 listopada 2013

Biały kruk

Dzisiaj będąc na spacerze ujrzałam białego kruka :) WOW! I bynajmniej nie chodzi o książkę! Prawdziwy ptak! Chodził sobie i pozwalał się z bliska przyglądać. Takie dziwo;) i powiem Wam, że nie jest dla mnie ważne, czy faktycznie był to kruk, czy kawka lub wrona! I nie jest ważne, że miał kilka czarnych piór. Przede wszystkim to był piękny prezent. Znak, że wszystko będzie dobrze. Na poprawę humoru, dla nadziei, dla uśmiechu. Po prostu... dla mnie!:)

 
 
A dla wprawnego oka, wrzucam fotkę. Kto chce, może zobaczy;) (uprzedzam tylko, że moja stara komórka nie robi doskonałych zdjęć;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz